Kochani
Dzisiejsza Ewangelia przedstawia słynne spotkanie Pana Jezusa z bogatym młodzieńcem. Pan Jezus skierował do niego wezwanie: „jeśli chcesz być doskonałym, idź, sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim, a potem przyjdź i chodź za mną”. Ten posmutniał, bo miał wiele posiadłości. Ta scena przywodzi na myśl pewną anegdotę, jeszcze z tzw. czasów komunizmu. Otóż pewien baca chciał się zapisać do partii. Pierwszy sekretarz poddawał go wtedy pewnej „próbie”. Zapytał, czy baca oddałby krowę, konia, lub świnię, gdyby partia ich potrzebowała. Baca stwierdził, że oddałby chętnie. Wtedy sekretarz spytał, czy baca oddałby owcę, gdyby partia potrzebowała, a baca odmówił. Sekretarz spytał dlaczego, a baca na to, że owcy by nie oddał, bo owce ma, a świni, konia i krowy nie ma. Łatwo jest oddać czy poświęcić coś, co nie narusza naszego osobistego dobra, do którego jesteśmy przywiązani. Pokazał to przykład młodzieńca z Ewangelii. Pan Jezus go przecież nie odrzucił, tylko dotknął w czułe miejsce i pokazał mu, że jeszcze daleko ma do doskonałości, a pewnie za dobrego się uważał. Być może pytanie młodzieńca: „co mam zrobić, aby osiągnąć życie wieczne?” nie było wcale pytaniem tylko chęcią pochwalenia się, jak bardzo przestrzega on przykazań.
Przykazania Boże nie są aż tak trudne do zachowania. Nie mówimy tutaj o ludziach pochłoniętych przez ducha tego świata, jakich dzisiaj jest coraz więcej. Dzisiejsze Słowo Boże skierowane jest do tych przyzwoitych i porządnych. Przecież jeśli żyjemy przyzwoicie i wynieśliśmy z wychowania moralny kręgosłup, nie jest wielkim wyczynem to, że ktoś nie zdradza współmałżonka, nie zabija, nie kradnie czy nie bluźni. Panu Jezusowi chodzi jednak o coś więcej – o postawę serca. Jest przecież możliwe, że ktoś gra osobą dobra i praworządną z wyrachowania a nie ze szczerej miłości. Przykazania Boże należy zachowywać, ale można je w pełni zachować tylko wtedy, kiedy motywem działania będzie miłość. Inaczej mamy do czynienia ze sprawiedliwym, ale bardzo smutnym człowiekiem.
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, że nie jest ważne ile zrobisz w życiu, ale ważne jest z jakim zrobisz to wszystko nastawieniem. Można działać bardzo wiele a jednocześnie złościć się na wszystkich dokoła, tracić cierpliwość i mieć pretensje. Można też zrobić mniej, ale ze szczerą postawą miłości. Tyle dla Pana Jezusa się liczy ile jesteśmy w stanie wykonać w cierpliwości, radości i miłości – reszta zdaje się nie liczyć wcale. Nie musimy sprzedawać i rozdawać wszystkiego, co posiadamy. Wystarczy zadać sobie pytanie, czy coś z naszych posiadłości nie stało się dla nas wszystkim?
Ks. dr Bartłomiej Krzos.
Poniedziałek, środa, piątek w godz. 17.00 - 17.30.
W sprawach pilnych - tel. 699 870 634
Parafia Najświętszego Serca Jeusowego
27-400 Ostrowiec Świętokrzyski
ul. Poniatowskiego 4
tel. 699 870 634
nsjostrowiec@gmail.com
Konto parafialne
75 1240 1385 1111 0010 7496 5998