Aktualności - Słowo na niedzielę 15.09.2024

2024-09-14

Słowo na niedzielę 15.09.2024

 

Kochani

Oglądałem kiedyś wywiad z Bertrandem Russellem – uznawanym za najinteligentniejszego człowieka na świecie. Ten wybitny myśliciel deklarował się zdecydowanie jako ateista, co więcej uważał, że to wszystko o czym mówi się w kościołach jest zwykłą nieprawdą. Dziennikarka pytała go, czy jako mądry człowiek nie zastanawiał się nad tym, że może się mylić. Wtedy profesor oświadczył, że myślał dużo nad wiarą jeszcze jako uczeń i doszedł do wniosku, że to nieprawda.

W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus pokazuje jak daleko jest od myślenia człowieka do rzeczywistości i prawdy o Bogu. Zadaje uczniom pytanie za kogo uważają Go ludzie. Otrzymuje wiele błędnych odpowiedzi: jedni uważają Go za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za kolejnego proroka. A przecież są to odpowiedzi oparte na ludzkich, samodzielnych przemyśleniach i uzasadnieniach. Niestety człowiek zapomina, że najczęściej myli się właśnie tam, gdzie jest pewien swojego uzasadnienia.

Pan Jezus zdaje się tym wszystkim zupełnie nie przejmować. Jakby zostawiał tym samodzielnie przemyślającym ich własne wnioski. Pytał natomiast uczniów i okazało się, że choć początkowo odpowiadali prawidłowo, że jest Mesjaszem to jednak potem mylił się nawet sam św. Piotr. Owszem, Pan Jezus jest Mesjaszem, ale jak bardzo apostoł pomylił się w tym kim jest Mesjasz. I znów: najbardziej mylimy się nie wypowiadając błędne słowa, ale przyjmując błędne znaczenia.

Św. Piotr jest człowiekiem pokornym. To jego katechezę spisał św. Marek w Ewangelii, dlatego Piotr sam siebie w niej nie oszczędza i opowiada, że za swoje ludzkie myślenie został przez Pana Jezusa nazwany „wrogiem” (szatan z hebrajskiego znaczy wróg). Ks. Węgrzyniak, komentując tę Ewangelię, zwracał uwagę na słowa: „zejdź mi z oczu”. Nie były one obelgą, ale surowym poleceniem, żeby Piotr zajął właściwe miejsce nie stając na drodze Chrystusowi, ale za Jego plecami, czyli podążając za Nim. Sam Pan Jezus zachęca do tego, żeby go naśladować, to znaczy iść po Jego śladach, a więc iść za Nim. Tylko ten może ostatecznie zrozumieć kim jest Chrystus, kto idzie za Nim wszędzie, gdzie On się udaje. Sołżenicyn napisał, że tylko ten zrozumie zesłańców i Sybiraków, kto jadł z nimi z jednej miski. Tylko ten zrozumie Boga, kto pójdzie za Nim wszędzie, łącznie z Drogą Krzyżową i Golgotą.

Ci, którzy dziś odchodzą od Chrystusa, prawdopodobnie nie zrobili za Nim ani jednego kroku. Ostatnia nadzieja jest zawsze w krzyżu – a krzyż nikogo nie ominie.

 

 

Ks. dr Bartlomiej Krzos.