Aktualności - Słowo na niedzielę 18.08.2024

2024-08-17

Słowo na niedzielę 18.08.2024

Kochani

Pan Jezus mówi o sobie, że jest „Chlebem Żywym”. Co to dla nas znaczy? Pan Jezus, mówiąc te słowa chciał zaznaczyć, jaką rolę chce i powinien odgrywać a naszym życiu, innymi słowy: jakie chce zajmować u nas miejsce? Pan Jezus nie mówi: ja jestem Waszą najpiękniejszą ozdobą. Nie mówi: ja jestem waszym najsłodszym uczuciem. Nie mówi: ja jestem waszym dobrym obyczajem, ani: ja jestem waszym strażnikiem, sędzią, itp. Mówi wyraźnie, że jest naszym Chlebem. Dlaczego więc uporczywie nie chcemy przyznać Mu miejsca, podobnego do tego, jakie zajmuje chleb? Czemu nie jest z nami na co dzień, czemu nie zajmuje miejsca w naszym domu, nie gości przy naszym stole? Czemu to nie z Niego próbujemy czerpać nasze siły? Czemu nieraz omijamy Go z daleka, jakbyśmy nie chcieli przeszkadzać, albo nie chcieli, aby się zmarnował? Czemu Pan Jezus nadal jest w wielu naszych sercach jedynie dekoracją, słodkim uczuciem albo groźnym sędzią? Ja jestem Chlebem Żywym – mówi dzisiaj, i tym właśnie chce dla nas być.

Pan Jezus jest Chlebem żywym i dającym życie. W naszej kulturze pokarm zazwyczaj jest martwy: rośliny się ścina, owoce zbiera, a zwierzęta zabija na pożywienie. Coś traci życie, żeby nasze życie podtrzymać. Ciało Chrystusa jest Pokarmem, który traci życie, ale zmartwychwstaje i w ten sposób daje życie tam, gdzie dotąd było tylko umieranie.

Kiedy wybuchła rewolucja francuska obalono monarchię, a waz z nią chciano obalić tez katolicką religię. Zajmował się tym niejaki Joseph Fouche [czyt.: fusze]. Promował on nową „religię”: kult rozumu, który był połączony z niszczeniem wszystkiego, co święte i katolickie. Jednak ta nowa „religia” nie była popularna wśród katolickich jeszcze wtedy Francuzów. Fouche narzekał wtedy, że jego nowa „religia” nie rozszerza się tak szybko jakby tego chciał. Na to Danton powiedział: „byłoby szybciej i łatwiej, gdyby pan Fouche dał się ukrzyżować i zmartwychwstał”. Prawdziwe życie może dać tylko ten, który naprawdę umarł ale naprawdę żyje – chleb żyjący i pokarm żywy, a wszystko inne to marna namiastka.

Księga Mądrości w I czytaniu mówi o uczcie przygotowanej przez mądrość. Człowiek, który z niej spożywa nazwany jest nie tyle świętym, co mądrym. Amerykański myśliciel Richard Rorty walczył mocno o wolność słowa. Rozumiał ją w ten sposób, że człowiek może powiedzieć to, co tylko chce. I nie tylko np. że władze się nie nadają a politycy kradną, ale nawet to, że 2+2=5 a kobieta może być mężczyzną itp. Tak się dzisiaj dzieje. Dlatego Pan Jezus chce zaspokoić człowieczy głód mądrości. Rolę strażnika mądrości pełni religia, gdzie jest ona, tam jest i wolność, ale i rozum.

 

Ks. dr Bartłomiej Krzos.