Aktualności - Słowo na niedzielę 07.07.2024

2024-07-06

Słowo na niedzielę 07.07.2024

Kochani

Dzisiejsza liturgia słowa skupia się na tym, ze nie zawsze wszystko się udaje tak jak to sobie zaplanujemy, nawet jeśli planujemy dobre dzieło. Już do proroka Ezechiela Pan Bóg mówi, że posyła go do ludu o bezczelnej twarzy i zatwardziałym sercu. Słowo Boże wyraźnie wspomina, że Pan Bóg podniósł Ezechiela na nogi. Czyżby prorok padł załamany? Otóż Pan go podnosi i mówi, że wcale nie chodzi o prorocki sukces, o masowe nawrócenie. Pan Bóg jakby nie zważał na to, czy ludzie posłuchają proroka czy nie, mają po prostu wiedzieć, że „jest prorok w Izraelu”. Co znaczą te tajemnicze słowa? Mówi Pismo Święte w innym miejscu: jak mieli się nawrócić, jeśli o Bogu nie słyszeli? Jak mieli słyszeć, jeśli im nikt nie głosił? Pan Bóg jest sprawiedliwy. Jeśli będzie sądził ludzi, nagradzał za posłuszeństwo a odrzucał za opór, to przecież najpierw zadba o to, żeby ludzie mieli kogo posłuchać lub przed kim się oprzeć. Do zbawienia potrzeba środków i w tym czytaniu Bóg te środki zbawienia każdemu gwarantuje, drogę do zbawienia przed każdym otwiera. Na tym polega dobra nowina, że nie ma tutaj ludzi pokrzywdzonych, każdy w życiu spotka proroka: czy go posłucha to już inna sprawa, ale każdy bez wyjątku dostaje szansę na zbawienie.

Św. Paweł działał już w Nowym Testamencie, ale miał w sobie ducha prorockiego. Także borykał się z wielkim sprzeciwem i oporem ze strony ludzi. Ten opór uznawał jednak za łaskę, bo moc w słabości się doskonali, a poza tym, gdyby wszyscy się gwałtownie nawracali, to mógłby wpaść w pychę i przypisywać sobie wielki sukces. Była taka scena w Dziejach Apostolskich, w której św. Paweł przemawiał na Areopagu w Atenach. Miał przed sobą wówczas naukowa śmietankę intelektualnej stolicy świata. Po ludzku jego przemówienie było wielką szansa i wielką porażką. A nawróciły się w sumie dwie osoby. Okazało się, że zapewne o te dwie osoby chodziło Panu Bogu. Św. Paweł napisał: najchętniej będę się chlubić z moich słabości.

W Ewangelii z kolei Pan Jezus przemawia do swoich rodaków z Nazaretu. Ci wytykają grzechy Jego krewnych i traktują Go wyłącznie jak człowieka. Za to wielkie dzieła dokonują się w sąsiednich miejscowościach. Pan Jezus doświadczył wszystkiego, co ludzkie oprócz grzechu. Widać więc, że porażka jest częścią naszego życia, że nie wszystko będzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Dlaczego więc reagujemy nerwowo, wybuchamy złością, odreagowujemy agresją nasze niepowodzenia? Pan Jezus otwiera przed nami nowe horyzonty i kieruje na inne drogi. Wiele dobrych dzieł działoby się w naszym życiu, gdybyśmy dobrze korzystali z lekcji naszych porażek.

 

Ks. dr Bartłomiej Krzos.