Aktualności - Słowo na niedzielę 09.06.2024

2024-06-08

Słowo na niedzielę 09.06.2024

Kochani

Pierwsze czytanie przenosi nas do Raju, gdzie spotykamy pierwszą ludzką rodzinę. Jeśli wierzymy że wszyscy pochodzimy od Adama i Ewy, to trzeba przyznać, że grzech pierworodny wydarzył się właśnie w naszej rodzinie. Od tamtej pory zostają w naszej pamięci Boże słowa wypowiedziane do największego wroga szatana: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie, a niewiastę i jej potomstwo. To jedno zdanie zawiera dwie ważne prawdy: „Niewiasta i jej potomstwo” oznacza tu rodzinę. Od zarania dziejów diabeł jest nieprzyjacielem rodziny. Dzisiaj widać to szczególnie mocno, kiedy strategia złego zdaje się coraz mocniej ujawniać. Ale druga prawda jest tu ważniejsza. Skoro Pan Bóg mówi do swojego wroga szatana, że od teraz także rodzina będzie wrogiem złego ducha, to znaczy, że bóg bierze stronę rodziny. To znaczy, że staje w jej obronie, przyjmuje nas do siebie, jesteśmy razem z Bogiem przeciw złemu, a więc na pewno zwyciężymy. Ten fakt podziału na dobro i zło jest niezaprzeczalny i każdy go przynajmniej intuicyjnie rozumie.

Walka dobra ze złem staje się widoczna bardzo wyraźnie w Ewangelii, podczas egzorcyzmów. Dopóki Pan Jezus i faryzeusze nie zgadzali się ze sobą w słowach, wrogowie Pana Jezusa czuli się pewnie, bo przecież gadanie było ich mocną stroną. Ale co wtedy, kiedy Pan Jezus dokonał jawnego cudu i tego nie mogli podważyć. Wtedy posunęli się do takiego zakłamania, że powiedzieli iż ten cud był dziełem złych mocy. Takie fałszywe sprzeciwianie się jawnym cudom stawia ich dusze w naprawdę beznadziejnej sytuacji. Pan Jezus nazywa taką postawę grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Pan Jezus wiedział, że nie wszyscy będą Go uznawać i w Niego wierzyć. Taki grzech może jednak zostać odpuszczony. Ale jeśli ktoś sprzeciwia się dziełu Pana Jezusa, no to sam staje po stronie tego, który od zarania żyje w nieprzyjaźni z Niewiastą i jej potomstwem. Zapowiadaną Niewiastą jest Maryja, która tutaj reprezentuje wspólnotę Kościoła. Kto opuszcza tę wspólnotę sam wychodzi poza obszar zbawienia. To jakby w czasie sztormu na pełnym morzu wyskoczyć ze statku.

Pisarz Tolkien pisał do swojego syna, którego bardzo gorszyła słabość ludzi Kościoła. A pisał tak: „Nie wyskakuj ze statku na pełnym morzu tylko dlatego, że bosman jest pijany”. Rodzina Adama i Ewy, którą Bóg zaakceptował jak swoją mimo ich grzechów jest także obrazem Kościoła. Nie brakuje tu grzechów i grzeszników. Ale jednak dzieło Boże dzieje się właśnie w Kościele i przez Niego, a koronnym przykładem są egzorcyzmy. Ale nie brakuje dzisiejszych faryzeuszów, którzy uważają ten słaby i grzeszny Kościół za dzieło diabła.

Spójrzmy, Kiedy do Pana Jezusa przyszła Jego własna rodzina, On swoją prawdziwą rodziną nazwał tych słabych i grzesznych, którzy Go otaczali. Nie pomoże obraza, poczucie krzywdy czy własnej sprawiedliwości jeśli wykluczysz się ze wspólnoty zbawionych.

Ks. dr Bartłomiej Krzos.