Aktualności - Słowo na niedzielę 05.03.2023

2023-03-04

Słowo na niedzielę 05.03.2023

Kochani

Druga Niedziela Wielkiego Postu prowadzi nas na Górę Przemienienia. Tam objawia się Bóg w Trójcy Jedyny w chwale nieba. Jest to Ewangelia znana i wiele wybitnych osób ją rozważało. Ta refleksja będzie oparta właśnie o takie rozważania świętych.

Od początku Pan Bóg prowadzi dialog z ludźmi. Zostawia im przy tym sporo wolności, choć wie, że ludzie chętnie popełniają przy tym błędy. Chcieli w raju znać dobro i zło jak Bóg i poznali. Chcieli potem mieć króla nad Izraelem i mieli. Ale Pan Bóg w swoich odpowiedziach na zachcianki człowieka też zachowuje swoją wolność, a dodatkowo mądrość. Dlatego odpowiada zawsze i spełnia zawsze, ale nie zawsze dokładnie tak, jak ludzie sobie chcieli.

Domagali się ludzie, żeby Pan Jezus pokazał Królestwo Boże przychodzące z mocą. Powiedział im, że niektórzy jeszcze przed śmiercią je zobaczą. Pokazał się jako Bóg
w swojej chwale, ale nie wszystkim tylko tym, którzy mogli to objawienie zobaczyć i pojąć. A mogli pojąć dlatego, że byli wysoko i osobno. Tylko ten może kontemplować Boga, kto nie kładzie swojej duszy w niskich pożądaniach i nie otacza się wciąż hałasem. Symbolem takiego wyciszenia jest wysoka i osobna góra przemienienia.

Ludzie, którzy widzieli cuda zdziałane przez Pana Jezusa nie byli do końca zadowoleni. Domagali się od Niego tzw. „znaku z nieba”, czyli jakiegoś boskiego spektaklu przekraczającego oczekiwania. Tak było to za czasów proroka Izajasza, kiedy sam Pan Bóg mówił do króla: „Proś dla siebie o znak od Pana, czy to z nieba czy z otchłani”. Jak zauważył św. Tomasz z Akwinu Mojżesz przyszedł do Pana Jezusa z otchłani a Eliasz
z nieba – Biblia mówi, że Eliasz został porwany do nieba. Apostołowie zaś byli jeszcze „obywatelami” ziemi. Stąd scena przemienienia pokazuje, że panowanie Chrystusa Zbawiciela rozciągnie się na niebo, ziemię i otchłań, którą dzisiaj zastępuje czyściec. Królestwo Boże właśnie w tych trzech miejscach się znajduje. Na ziemi jest to Kościół pielgrzymujący, w czyśćcu – cierpiący a w niebie Kościół tryumfujący.

Św. Hieronim pisał także o tym, dlaczego na spotkanie z Jezusem przyszli Mojżesz
i Eliasz. Otóż Faryzeusze zarzucali, że Pan Jezus zmienia prawa nadane przez Mojżesza. Sam Mojżesz zaświadczył o tym, że to on jest sługą Chrystusa. Z kolei zwykli ludzie uważali Pana Jezusa za Eliasza. W takim razie sam Eliasz zaświadczył, że Chrystus Pan jest Zbawicielem i Bogiem, któremu Eliasz służył.

Piotr, który widział to cudowne objawienie, chciał stawiać trzy namioty, żeby Pan Jezus, Mojżesz i Eliasz mieli gdzie zamieszkać albo po prostu zatrzymać się. Cała ta scena rozegrała się niedługo po tym, jak Piotr został upomniany surowo, gdyż nie dopuszczał myśli, że jego Mistrz będzie umęczony i zabity. Wybitny myśliciel Orygenes napisał, że ten pomysł Piotra był kolejną próbą powstrzymania Pana Jezusa przed pójściem do Jerozolimy na śmierć krzyżową. „Panie, dobrze nam tu być” – takie słowa wypowiada apostoł. Rzeczywiście, dobrze jest być z Chrystusem, kiedy pokazuje jakieś cuda czy objawia swoją chwałę. Ale trzeba pamiętać, że droga z Chrystusem przez życie nie kończy się na górze Tabor, czyli górze przemienienia, ale na Kalwarii. Przybytek oznacza również niebo. Św. Piotr chciał wejść do niego prosto z ziemi. Św. Remigiusz napisał, że jedna droga do chwały nieba wiedzie przez krzyż.

Św. Tomasz z Akwinu zauważył, że podczas przemienienia objawił się Bóg w Trójcy jedyny. Bóg Ojciec przemówił swoim głosem, Syn Boży zajaśniał chwałą, a Duch Święty objawił się jako świetlisty obłok, który zakrył całą scenę – niejako osłonił ją sobą. Nie był to już ciemny obłok tajemnicy, jakie zawsze towarzyszył Panu Bogu w Starym Testamencie. Był to obłok świetlany, to znaczy taki, którego blask oświecał apostołów. Duch Święty działa właśnie w ten sposób, że nie ukrywa prawdy o Bogu, ale ją objawia i pozwala ludziom głębiej zrozumieć.

Apostołowie padli na twarze i tak leżeli, czy to przerażeni czy też powaleni blaskiem, dopóki sam Pan Jezus nie podszedł do nich i nie dotknął ich. Tak bywało w objawieniach prorockich, ale szczególnie w Apokalipsie: człowiek zawsze pada porażony majestatem Boga, ale wtedy okazuje się, że Bóg dotyka go ludzką ręką. Człowiek nie powinien drżeć ze strachu przed Bogiem. Objawienie chwały, które jest zapowiedzią Bożego Sądu i dotknięcie ludzkiej ręki przy tym przypomina człowiekowi, że będzie sądzony przez Boga nie jako istotę daleką i doskonałą, ale przez Boga, który stał się człowiekiem i doświadczył wszystkich słabości oprócz grzechu. Bóg wcielony sam był doświadczany ludzkimi słabościami, a więc rozumie je jak mało kto. Wizja przemienienia jest też wizją pocieszenia, że nie będziemy sądzeni przez dalekiego Boga, ale przez bliskiego nam Boga-Człowieka.

Pamiętajmy jeszcze, że Pan Jezus zabronił rozgłaszać tego wydarzenia ludziom dopóki nie zmartwychwstanie. Tymczasem przemienienie jest w Ewangelii ogłaszane dzisiaj całemu światu przez Apostołów. Najwidoczniej Pan Jezus rzeczywiście i naprawdę zmartwychwstał.

 

Ks. dr Bartłomiej Krzos.